czwartek, 28 maja 2015

Wielka szpula...czegos

   Kupilam ja okazyjnie, na targu staroci i rzeczy uzywanych, ktory odbywa sie w moim miescie co wtorek.



   Jest to sznurek do tkania dywanow. Chyba welniany, bo plonie i "pachnie", jak palone wlosy. Poza tym, kluje i laskocze ;-)

   Myslalam o wydzierganiu dywanika, ale okazalo sie, ze sznurek jest bardzo skrecony i podczas pracy zwija sie jeszcze bardziej, co nawet widac na powyzszym zdjeciu. Robiac podkladki pod kubki, musialam go kilka razy rozkrecac. Nie wyobrazam sobie tego przy wiekszym projekcie. Mozliwe jednak, ze sie poswiece, bo efekt mi sie bardzo podoba.




 
   Planuje zrobic jeszcze kilka podkladek i wieksze maty pod talerze, i kosz na owoce, i... ?
 




   Szalenie mi sie podobaja. I kolor (sznurek spleciony jest z bezowych, brazowych, czarnych i pomaranczowych wlokien), i struktura.

   Od dzis dostepne w moim sklepie na Etsy