piątek, 13 kwietnia 2012

Nie ma na co czekac...

...bo predzej "dwie niedziele sie zejda", niz bede miala swietny aparat, idealne swiatlo, supernatchnienie, mnostwo czasu, spokoj... Zatem, wykorzystujac dostepne narzedzia i wolna chwile, powolutku zaczynam...  Tak ni z gruszki, ni z pietruszki...

                                                                    ***

Jakis czas temu zrobilam na szydelku takiego "zlotego" kwiatka i zastanawiam sie, jak go wykorzystac... Jako broszke? Spinke do wlosow? A moze opaske? Ma okolo 7 cm srednicy i jest troszke ciezki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz